Natknęłam się ostatnio na druzgocący tekst na temat zależności między ceną obrazu i jego kolorem. Pochodzi sprzed roku i jest autorstwa Katarzyny Grzemskiej. Trzeba przyznać, że przy pierwszym zetknięciu brzmi to najzwyczajniej głupio, bo przecież: geniusz, lata pracy, manifesty zmieniające bieg historii sztuki… A jednak. Ktoś to analizuje, zlicza, umieszcza w ciasnych drabinkach exela i wie to, czerwony rządzi, czerwony pany, rules!

prostokąt

Jak twierdzi Brett Grovy przytaczany przez autorkę artykułu, kolejka kolorów w kolejności most wanted przedstawia się następująco: czerwony – biały – niebieski -żółty – zielony – czarny.

No proszę, nie cynober, kraplak, karmin, oranż, tylko zwyczajnie czerwony, jak gdyby chodziło o parę trampek albo skakankę. Wygląda na to, że tam, gdzie zaczyna się wielka kasa, kończą się cynobry i oranże.

A teraz moje subiektywne zestawienie czerwonych obrazów wziętych polskich malarzy, na które już możesz zacząć odkładać.

siena

Siena, Piotr Potworowski 1955, 60×45, olej na płótnie

 

teresapągowska

Bez tytułu, Teresa Pągowska, 2006, technika własna, 50×50

 

marcin-maciejowski-odpowiedz-czym-zajmowal-sie-mikolaj-kopernik-2004-2013-10-02-800x538

Odpowiedz czym zajmował się Mikołaj Kopernik, Marcin Maciejowski, 2004, olej na płótnie

 

sasnal

Życie codzienne w Polsce w latach 1999-2001, Wilhelm Sasnal, 2001

 

Źródłowy artykuł Katarzyny Grzemskiej wraz z prognozami i przykładami najdroższych obrazów   znajdziesz tutaj. Polecam.

Dodaj komentarz