Jak pokonać jesienną depresję?
Jednym z najskuteczniejszych sposobów na zrobienie sobie dobrze jest zrobienie innym źle. Jest też teoria twierdząca coś zupełnie odwrotnego, ale ta pierwsza jest ciekawsza. Dziś będzie o tym, jak krzywdząc ptaki możemy sobie poprawić humor.
Szczerze wierzę, że dokarmianie ptaków jest złe. Ptaki nie jeżdżą na łyżwach, nie wymyślają szczepionek, nie słuchają radia ani nie latają w kosmos. Jedyne, do czego zostały zaprojektowane, to zdobywanie pożywienia i zamienianie go w białe kleksy na jesionkach. Robią to świetnie, dlaczego mielibyśmy im odbierać tę robotę? To niezgodne z naturą.
Uważam, że jeżeli już coś się robi źle z oddaniem i premedytacją, należy to robić stylowo. Stąd mój autorski wybór dobrej architektury dla ptaków. Wśród przykładów są i karmniki i budki lęgowe. Zapraszam!
Modernizm dla ptaków
Nie wiadomo skąd w ludziach przekonanie, że ptaki lubią spadziste dachy, duże okapy, piernikowe płotki i serduszkowe okienka. Jak już szkodzić, to ze smakiem, dajmy im trochę porządnej moderny.
- Karmnik projektu Monique Engelund wzorowany na ikonie architektury, pawilonie Miesa van der Rohe z 1929 roku. Drewno akacjowe i aluminium. Basen i poidło w jednym, kto z nas nie ma tego na sumieniu, niech pierwszy ściągnie kąpielówki.
- Karmnik projektu Stine Sanwall: wszystkomający domek z podwórkiem
- Karmnik dla ptaków, które dorastały na Ursynowie, Gocławiu i Bemowie, model wielorodzinny, projekt: Teddy Luong
- … i dwa szklane modele od duńskiej firmy Eva Solo
- Na deser budki lęgowe, które wypatrzyłam na szwedzkim campingu. Modernizm to to nie jest, ale cieszy oko.