Dziś będzie świątecznie i ekshibicjonistycznie jak nigdy dotąd. A to dlatego, że to moje najdziwniejsze święta od wielu lat:

  • nie przejechałam na szmacie ani metra kwadratowego mojego domu, celebrując atak życiowego luzu
  • brałam udział w przygotowywaniu Wigilii z Ubogimi, to niesamowite doświadczenie i wszystko, co się na ten temat napisze brzmi jak pierniczek z lukrowanymi guziczkami. A uwierzcie, że takie nie jest.
  • nie byłam na rodzinnej Wigilii, bo rozłożyło mnie na łopatki skrzyżowanie sars, kokluszu i febry, nie było tego jeszcze w gazetach, jestem pierwszą ofiarą.
  • no i kluczowe: w tym roku miałam największy z życiu fan z dekorowania choinki.
choinka 25-12-2015-3

Lego na choince, foto: Grzegorz Sobolewski

Jedyne, na co było mnie stać w tym roku to wysypanie na kołdrę pudła Lego Studio (Architecture) i zawołanie dzieci na pomoc. Pacholęta (lat 11 i 6) stanęły na wysokości zadania. Motywy miały być tradycyjne, a wykonanie minimalowe. Poniżej efekt naszej zbiorowej pracy.

choinka 25-12-2015-2

ŚNIEŻYNKA, Staś lat 11, foto: Grzegorz Sobolewski

choinka 25-12-2015-9

CHOINKA, Ola lat 36, foto: Grzegorz Sobolewski

choinka 25-12-2015-11

CHOINKA, Staś lat 11, foto: Grzegorz Sobolewski

choinka 25-12-2015-17

ŚNIEŻYNKA, Ryś lat 6, foto: Grzegorz Sobolewski

choinka 25-12-2015-10

sopelek, Ola lat 36, foto: Grzegorz Sobolewski

choinka 25-12-2015-16

LAMPION, Staś lat 11, foto: Grzegorz Sobolewski

choinka 25-12-2015-14

na pierwszym planie ŚNIEŻYNKA, Staś lat 11; na drugim PINGWIN,Ola lat 36, foto: Grzegorz Sobolewski

Zawsze (mimo długiego stażu) stawiam żywe/umarłe drzewo w swoim domu z lekkim zażenowaniem. Od tego roku będzie inaczej. Dzięki chłopaki, i dzięki Lego i dzięki Kasia i Maciek za taki prezent! Więcej o mojej miłości do białych klocków tutaj.

 

 

Dodaj komentarz