W tym roku Łódź Design Festival będzie towarzyszyła wystawa plakatów młodych polskich grafików. Zawsze mnie rozczula fraza „młodzi” w odniesieniu do 30- i 40- latków, ale przecież ja także korzystam z tej słownej furteczki.
Wystawa, której kuratorką jest Adriana Michalska nosi tytuł Słownik dobrych łodzianizmów. Interpretują polscy ilustratorzy.
Zadaniem każdego z twórców było zilustrowanie na plakacie, za pomocą własnego indywidualnego języka artystycznego hasła/słowa ze słownika łódzkiego. Prace są zatem autorską interpretacją poszczególnych słów bądź wyrażeń. Autorów cechuje różnorodność stylistyczna, precyzja wypowiedzi, pomysłowość, lapidarność, świadome operowanie kompozycją i kolorem. Czerpiąc z najlepszych tradycji polskiej szkoły ilustracji, ukazując jej siłę oraz złożoność, odważnie interpretują klasykę, wyznaczając nowe trendy w światowej ilustracji. Efektem ich działań twórczych są niepowtarzalne, wyjątkowe projekty graficzne, bardzo zróżnicowane stylistycznie, które powstały z myślą o wystawie i zostaną na niej przedstawione.
Wśród zilustrowanych słów znalazły się moje ukochane : UŚMOTRUCHAĆ i MIGAWKA, a z tych wzbudzających mniejsze emocje: skokobryki, dęciak, laćki, bigiel, glikować, badylarz, bijak, bajzel, boba, angielka, drapaki, kulawka, tytka, expres, foliówka, granda, krańcówka, kanar, kulosy, czy trambambula.
Organizator: Miejska Galeria Sztuki w Łodzi
Gdzie: Galeria Willa, ul. Wólczańska 31
Kiedy: 17.05 – 21.07.2019
Artyści: Karol Banach, Michał Bednarski, Blanka Biernat, Katarzyna Bogucka, Bartek Bojarczuk, Joanna Czaplewska, Magda Grabowska – Wacławek(GraBOVSKA), Monika Hanulak, Izabela Kaczmarek – Szurek, Kazia Kalitan – Młodkowska, Jan Kallwejt, Bartek „Arobal” Kociemba, Bartosz Kosowski, Agata Królak, Michał Loba, Patryk Mogilnicki, Alek Morawski, Anna Niemierko, Patrycja Podkościelny, Anna Rudak, Dawid Ryski, Ola Woldańska – Płocińska, Martyna Wójcik – Śmierska
- a kto kocha same słowa tak samo mocno jak zilustrowane, powinien koniecznie sięgnąć po lekką i przyjemną lekturkę „Zapomniane słowa”. Idealnie nadaje się do pociągu relacji cośtam-Łódź. Można ją przeczytać bez obaw, że nagle zmieni nasze życie.